Juz o 13:00 siedzielismy w busie do Dalat. Najpierw bardzo dziurawa pseudo-droga przez plantacje dragon fruita, potem coraz wyzej i wyzej kreta droga (nie dla cierpiacych na chorobe lokomocyjna!) opuscilismy piaszczysty krajobraz Mui Ne i wjechalismy w gory. Piekne widoki doprowadzily nas do Dalat (ok 17:00) i .... probuje znalesc jakies pozytywne slowa na okreslenie tego miejsca.
Nie przychodzi to latwo... moze tak: francuskie wille tak rozne od tych wietnamskich, ktore dotychczas widzielismy. Albo: piekna przyroda, lasy, pagorki, gory, wsrod ktorych polozona jest miejscowosc.
I to chyba tyle. Wiecej naprawde sie nie da! Apogeum kiczu i tandety pomieszanej z malo-miasteczkowoscia.
Wynajelismy motory i postanowilismy pozwiedzac okolice. Widzielismy pagode Linh Son oraz dwa wodospady: Datanla i Prenn. Ten pierwszy zdecydowanie ciekawszy. Oczywiscie Crazy House - obowiazkowy punkt w Dalat. Potem Cable Car (niczym w Alpach Francuskich) poszybowalismy nad okolicznymi lasami by na koncu kolejki wstapic do klasztoru zen.
Moze i brzmi ciekawie, ale spokojnie mozna ten punkt wykreslic z mapy zwiedzania Wietnamu. Dlatego tez juz wieczorem wyjezdzamy na spotkanie z Sajgonem!
Ps. Najpierw jednak konsumpcja pieczonej kaczki (na specjalne zamowienie u Anh).
W tym miescie, gdzie nawet przyzwoita knajpe trudno znalezc polecamy stolowanie sie w Tu Anh's Peace Cafe - Bar 58 - smaczny kurczak w morelach i szarlotka z lodami ;)
Dopisek (31/03): bylo smacznie ;-)
4 responses to "Dalat (29/30.03.2010)"
Dopiero co pisalem na skoku ze nie po to jade pol swiata zeby trafic...do jeleniej gory:) a takie jest wlasnie dalat
ale ma swojego plusa - nazywa sie on gora langbiang. fajny, wymagajacy trekking i panoramiczny widok ze szczytu. warto.
W Peace cafe tez jedlismy i temperament wlascicielki byl troche zbyt dla nas intensywny (w przeciwienstwie do smaku niektorych potraw), wiec przenieslismy sie do innej jadlodajni, tanszej i bardziej anonimowej. Moze Wy trafiliscie lepiej :)
;) jaki ten swiat maly... w ciagu jednego dnia nie dalo sie znalezc nic lepszego a nam Anh wydala sie jedyna sympatyczna osoba w tym miescie ;)
dobra, dobra...wszystko ok tylko wg mnie to jest WIELKA obraza dla Jeleniej Gory! Jelenia poza jednym osiedlem jest naprawde ladna a Dalat jest STRASZNE!! Przerazajaca dziura!do tego atrakcje wokolo smiechu warte...
fajny,wymagajacy treking? im not that kind of guy :)