Hanoi to mieszanka wybuchowa ;) Mozna darowac sobie zwiedzanie miejscowych atrakcji i po prostu przycupnac gdzies na ruchliwym skrzyzowaniu i obserwowac a wlasciwie chlonac miasto pelna piersia!
Mozna zaczac wczesnym rankiem od gimnastyki przy dzwiekach wirtualnego intruktora plynacych z glosnikow nad jeziorem Hoan Kiem. Jesli ktos praktykuje tai chi i dla niego cos sie znajdzie. Biegacie - nic trudnego - Wietnamczycy gromadnie i z zacieciem uprawiaja poranny jogging. Zachecamy to wczesnego rozpoczecia dnia w Hanoi ;)
O poranku czulismy sie tutaj nieco jak bohaterowie Orwellowskiego "Roku 1984" ;)
W glosnikow na ulicach Starego Miasta plynie dla nas kompletnie niezrozumialy komunikat - przypomina to miejsowy radiowezel. Czyzby zyczono mieszkancom milego i pracowitego dnia? ;) Do tej pory nie udalo nam sie tego rozszyfrowac...
Ruch uliczny, o ktorym juz wspominalismy to w zasadzie domena nie tylko tego miasta. Wyprzedzanie na trzeciego, na granicy ryzyka, na tzw. czolowke to standard! Spragnieni wrazen turysci cos tu dla siebie z pewnoscia znajda. Juz samo przejscie przez ulice to nie lada wyczyn. Mysle, ze my juz te sztuke do pewnego stopnia opanowalismy ;)
To, co widac wyraznie na pierwszy rzut oka to zatarcie granicy miedzy domem (przestrzenia prywatna) a ulica (przestrzenia publiczna). Tu zycie domowe po prostu toczy sie na ulicy! Poranna kawa w towarzystwie gazety, lunch czy gotowanie obiadu nie musi zamykac sie w czterech scianach. Zdaje sie ze niemal kazdy cos na ulicy pitrasi a turysci wcale nie intruzi po prostu moga sie przysiasc.
Brak wyraznego podzialu na mode meska i damska - plastikowe klapki (wszechobecne tutaj) z takim samy powodzeniem nosza kobiety jak i mezczyzni, to samo klasyczne stozkowe kapelusze (non) czy plastikowe, rozowe koszyczki, ktore ja pamietam z czasow wczesnej mlodosci ;)
No i najgorsze - mezczyzni zapuszczaja tu paznokcie! Albo wszystkie albo tylko te u najmniejszego palca ;-/
Na podsumowanie tematu przestrzeni intymnej i mody dodam tylko, ze to co u nas kobiety zakladaja w buduarze tzw pizamki tutaj swietnie sprawdza sie na ulicach ;D
I w koncu najciekawsze - w Wietnamie zdaje sie nie istniec pojecie wlasnosci prywatnej, intelektualnej, marki czy znaku handlowego! Przyklad slynnego biura turystycznego Sinh Cafe - w momecie kiedy odnosi sukces i zaczyna zdobywac klientow (np. wzmianka o nim pojawia sie w Lonely Planet) jak grzyby po deszczu powstaja podrobki Sinh Cafe o dokladnie tej samej nazwie! Spacerujac po Hanoi bedziecie na kazdym kroku spotykac szyldy Sinh Cafe ;) Dlatego w info praktycznych wspominam adres oryginalej Sinh Cafe teraz nazywajacej sie (dla odroznienia) Sinh Tourist.
��
Comments
Etykietki
Hanoi
(6)
Wietnam
(4)
Hoi An
(3)
Hue
(3)
Sajgon
(3)
Sapa
(3)
jedzenie
(3)
pociagi w Wietnamie
(3)
sajgonki
(3)
Gong Pa
(2)
Klim Pao
(2)
Kuala Lumpur
(2)
Mui Ne
(2)
krawiec w Wietnamie
(2)
Air Asia
(1)
Berlin
(1)
Can Tho
(1)
Chinska Plaza
(1)
Crazy House
(1)
Cytadela
(1)
Dalat
(1)
Danang
(1)
Dao
(1)
Delta Mekongu
(1)
Doha
(1)
Dong Khoi
(1)
Droga Mandarynow
(1)
Fairy stream
(1)
Gory Marmurowe
(1)
Ha Long Bay
(1)
Hameed
(1)
Hmong
(1)
Ho Chi Minh
(1)
Kacu Warung
(1)
Kejsper
(1)
Klimak
(1)
Kulara Lumpur
(1)
Lao Cai
(1)
Lao Chai
(1)
Malezja
(1)
Marguerite Junk
(1)
Minh Mang Tomb
(1)
My Son
(1)
Old Quarter
(1)
Pagoda Giac Lam
(1)
Palac Ponownego Zjednoczenia
(1)
Pasar Seni
(1)
Perfume Pagoda
(1)
Petronas Tower
(1)
Qatar Airways
(1)
Radio Wroclove
(1)
Red Sail
(1)
Shon Dao
(1)
Silver Waterfall
(1)
Sinh Cafe
(1)
Swiatynia Literatury
(1)
Sztanderka
(1)
Ta phin
(1)
Thien Mu Pagoda
(1)
Tu Duc Tomb
(1)
Tunele Cu Chi
(1)
Whisky
(1)
alkohol
(1)
biale wydmy
(1)
gonki
(1)
konkurs
(1)
motory
(1)
motory w Wietnamie
(1)
przygotowania
(1)
relacja z podrozy
(1)
smazone zaby
(1)
trekking gorski
(1)
wakacje w Wietnamie
(1)
whiskey
(1)
wiza do Wietnamu
(1)
zolte wydmy
(1)
zwyczaje
(1)
Skonsumowane Sajgonki
Archiwum
-
▼
2010
(33)
-
▼
March
(24)
- Sajgon (31.03.2010)
- Dalat (29/30.03.2010)
- Mui Ne (28.03.2010)
- Mui Ne (27.03.2010)
- Nha Trang (26.03.2010)
- Hoi An (25.03.2010)
- Hoi An (24.03.2010)
- W drodze do Hoi An (24.03.2010)
- Hue - reunited (23.03.2010)
- Hanoi - luzne obserwacje
- Hue (22.03.2010)
- Hue i rozstanie
- Ha Long Bay (20-21.03.2010)
- Ruszamy na Ha Long
- Sapa (19.03.2010)
- SAPA (18.03.2010)
- Sa Pa (17.03.2010)
- Hanoi (16.03.2010)
- Hanoi (15.03.2010)
- Hanoi (14.03.2010)
- Kuala Lumpur (12/13.03)
- Pierwsze plany
- 1 dzien do wyjazdu
- Kto jedzie?
-
▼
March
(24)
0 responses to "Hanoi - luzne obserwacje"